2018/ 2771

Po raz trzeci już podsumowuję na blogu mijający rok- tym razem 2018 wg naszej rachuby i 2771 od założenia Miasta.

Wszystkim zgryzotom z roku poprzedniego pokazujemy język! Fot. Lucretia Nigra
Jak zwykle już czeka Nas mała wyliczanka. Jako, że ten rok upłynął mi głównie pod znakiem Naszego nowego projektu gladiatorskiego- Familia Gladiatoria Perpeti, skupiłem się na igrzyskach, zaniedbując niejako legionistę. Udało się jednak wraz z towarzyszami z Kujaw, Ziemi Chełmińskiej oraz Mazur udać się na małą wyprawę w podostródzkie lasy, gdzie w zupełnym oderwaniu od cywilizacji XXI- wiecznej spędziliśmy wspaniały weekend. Jako legionista Capriolvs zwyciężyłem też w chełmżyńskim turnieju łuczniczym oraz bawiłem się świetnie na imprezie w Ratzeburgu.

Już jako gladiator walczyłem między innymi na Słowacji czy w Biskupinie. Zwłaszcza tę ostatnią imprezę wspominam bardzo miło. Był to mój najdłuższy jak dotychczas wyjazd rekonstrukcyjny i szczerze wątpię, że uda mi się pobić szybko ten rekord... Na imprezie w Owidzu tworzyliśmy też ciekawy projekt filmowy, nie mogę się doczekać efektu, myślę, że w 2019 doczeka się on premiery.

Bardzo mnie cieszy cały ten gladiatorski projekt, zarówno pod względem sportowym jak i rekonstrukcyjnym i naukowym. Całość ukształtowała się i nabrała kolorów (także dosłownie ) przez zeszły rok, w 2019 damy z siebie wszystko, żeby było jeszcze lepiej!

Kontrola jakości najnowszego pasa gladiatorskiego przebiegła spokojnie...

W zeszłym roku stałem się też członkiem Stowarzyszenia na rzecz popularyzacji kultury antycznej Hellas et Roma (zresztą w Lublinie zostałem podjęty tak, że nie powstydziłby się tego sam Lukullus ). Mam nadzieję, że moja współpraca ze stowarzyszeniem przyniesie obopólne korzyści!

Z rzeczy blogowych rozpocząłem dwa, mam nadzieję ciekawe, cykle. Pierwszy przy użyciu zasobów Metropolitan Museum w Nowym Jorku, można oglądać pod tagiem The Met. Jest to zbiór zabytków różnego rodzaju, które przyciągnęły mój wzrok w czasie nocnych poszukiwań po wirtualnych zasobach muzeum. Czasem opowiadają one jakieś historie, czasem są po prostu piękne. Drugi z nich to cykl poświęcony myszom. Jego też zawdzięczam właściwie The Met, sympatyczne gryzonie możecie obejrzeć pod tym tagiem.

Pozwolicie, że w tym roku zamiast mnie złoży Wam życzenia noworoczne ktoś inny. Otóż któregoś z ostatnich dni grudnia między rokiem 100 a 105, Hostiliusz Flawianus, oficer jazdy wysłał list Flawiuszowi Cerialisowi, dowódcy IX kohorty Batawów. List zapisany na drewnianej tabliczce kończył się następującym zwrotem: annum nouom faustum felicem- pomyślnego i szczęśliwego nowego roku. Niech te życzenia spełnią się i Wam!



Zdjęcia drewnianych tabliczek zapisanych rzymską kursywą można obejrzeć na stronie Vindolanda Tablets Online http://vindolanda.csad.ox.ac.uk/. Tabliczkę o której mowa we wpisie, o nr katalogowym 261 zobaczycie pod tym linkiem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ogród Liwii

Pompejańska Leda z łabędziem