Lucus et locus

Świat Rzymian zamieszkany był nie tylko przez ludzi i zwierzęta. Stolicy i Imperium strzegły potężne bóstwa. Zza każdego rogu wyglądały Fauny i Lary, a wśród wysokiej trawy prześlizgiwały się złociste Agatodajmony. Duchy przodków mieszkały wśród żywych. Krajobraz rzymskich miast i terenów wiejskich wypełniały więc rozmaite świątynie, posągi, ołtarze, święte gaje lub pojedyncze drzewa, czczone kamienie i strumienie. Świat fizyczny i duchowy przenikały się i mieszały. Wgląd w ten uświęcony krajobraz i ludzi wchodzących z nim w interakcje daje nam Apulejusz:
 
Vt ferme religiosis viantium moris est, cum aliqui lucus aut aliqui locus sanctus in via oblatus est, votum postulare, pomum adponere, paulisper adsidere.

I jest zwyczaj wśród pobożnych podróżnych, że jakiemuś świętemu gajowi albo świętemu miejscu przydrożnemu składają ofiarę, modlą się, kładą jabłko i odpoczywają przez krótki moment.

Florida, 1

Chciałbym, żebyśmy przyjrzeli się dziś jednemu z fresków z  tzw. Willi Agryppy Postumusa. Willa ta położona była u samych stóp Wezuwiusza i musiała być jedną z pierwszych pochłoniętych przez wybuch. Ścianę jednego z pomieszczeń zdobi fresk z takim właśnie uświęconym krajobrazem, mieszającym żywych i zmarłych, świat materialny i duchowy.

Nasz wzrok od razu kieruje się ku środkowi obrazu; znajduje się tam posąg siedzącej bogini (czyżby Ceres? ) oraz smukła kolumna wotywna. Za nimi widzimy potężne drzewo, prawdopodobnie dąb; na samym końcu jest jeszcze mała rotunda. Święte miejsce znajduje się na kamienistym pagórku, oddzielonym od okolicy strumieniem bądź stawem. Prowadzi do niego wąska kładka- idzie po niej para Rzymian wraz z dzieckiem. Mężczyzna wskazuje całe założenie laską. Dodatkowo po lewej jak i prawej stronie kompozycje zamykają dwie, mniejsze już kolumny; jedna zwieńczona kraterem, druga prawdopodobnie posągiem z brązu. O lewą kolumnę oparł się pasterz, jego rogata trzódka zdaje się nic sobie nie robić z sakralnego otoczenia.

Posąg bogini.
Rodzina w komplecie.

Pasterz i jego trzoda.
Ciekawy jest także dalszy plan. Prawą stronę zajmują dwa niewielkie budynki- moim zdaniem są to grobowce (choć równie dobrze mogą być to świątynie ). Mielibyśmy więc tu do czynienia z drogą prowadzącą do miasta. Na stopniach jednego z nich przysiadł podróżny- odpoczynek w cieniu grobowca był częstą praktyką. Artysta zaznaczył podróżnego bardzo schematycznie, ciężko jest więc powiedzieć o nim coś więcej. Ledwo widoczne są też dwie (? ) postaci obok drugiego budynku. Z kolei za nim widoczne są dobrze dwa pyszne cyprysy.
 
Wypoczywający podróżny.

Ledwie widoczna para postaci.
Po lewej stronie fresku widać narożnik ażurowanego muru. Być może okala on ogród. Nad nim góruje masyw skalny, stromo strzelający w niebo.

Sztuka pompejańska tego okresu obfituje w podobne przedstawienia, pokazujące połączony świat codziennego życia oraz duchowego aspektu kultury rzymskiej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Carnyx

Ogród Liwii

Crupellarius- czołg areny