2017/ 2770

Gdy piszę te słowa kończy się właśnie 2017 rok po narodzinach Chrystusa, albo jak napisaliby mieszkańcy Imperium 2770 rok od założenia miasta- oczywiście nie muszę tłumaczyć jakiego. Dla samych Rzymian (od czasów reformy kalendarza autorstwa Juliusza Cezara ) pierwszy dzień stycznia był datą rozpoczęcia urzędowania konsulów.

Rzymskie fajerwerki. Fot. Andrzej Stasiukiewicz



Mijający sezon obfitował w nowe miejsca: odwiedziłem Trewir, Świnoujście i Biskupin. Z miejscówek znanych już z Naszych wcześniejszych wojaży zaliczyłem imprezę w Owidzu. Do tego brałem udział w licznych mniejszych pokazach i inscenizacjach- szczególnie cieszy mnie debiut Naszego projektu gladiatorskiego, który miał miejsce w Jonkowie.  Jeśli chodzi o rok nadchodzący, w planach wyjazdowych znalazł się Owidz (niespodzianka! ) oraz Xanten (gdzie obchodzić będziemy X- lecie istnienia grupy ). Nie będą to oczywiście jedyne duże imprezy w których wezmę udział, ale te jako pierwsze mają pewne terminy. Z imprez mniej pewnych klarują się powtórki z poprzednich sezonów- Ratzeburg, Dymarki (wracają w nowej lokalizacji ) i Biskupin. Mam nadzieje, że dojdą do skutku.

W roku minionym udało mi się także podciągnąć wyposażenie i formę do zadowalającego stanu- trzymajcie kciuki, żeby nie było spadków w 2018.

Jeśli chodzi o przestrzeń blogową to zanotowałem spadek wejść- co zrzucam na karb mojego lenistwa i niesystematyczności w prowadzeniu bloga. Nie licząc niniejszego, zamykam rok liczbą 17 postów. Najpoczytniejsze wpisy dotyczyły relacji z imprez w Świnoujściu i Ratzeburgu oraz pancerza łuskowego.

Chciałbym z tego miejsca podziękować wszystkim tym, którzy czytali, komentowali i udostępniali CeA. W nadchodzącym roku chciałbym Wam życzyć dalszej radości z czytania i odkrywania starożytnego Świata- Szczęśliwego Nowego Roku!






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Carnyx

Ogród Liwii