Rybka lubi pływać (w Nilu )

Dzisiaj zanurzymy się błękitne wody Nilu, wraz z sympatyczną rybką ze zbiorów The Met.

Tradycja przedstawiania brzegów Nilu, wraz z pełnym asortymentem fauny i flory oraz różnorakich przejawów działalności człowieka sięga czasów Egiptu faraonów. Ten wdzięczny temat przeżył ponowny rozkwit w czasach rzymskich. W dobrym guście było upiększyć dom wizerunkiem nilotyckiego krajobrazu we fresku bądź mozaice. Doskonałym przykładem tego typu przedstawień jest, na przykład tzw. Mozaika z Palestriny.



W nieprzebranych zbiorach Metropolitan Museum of Arts w Nowym Jorku znajduje się niewielki przedmiot będący echem tych wspaniałych dzieł sztuki. Jest to niewielkich rozmiarów (1,5 x 4,8 cm ) szklana płytka z przedstawieniem ryby. Początkowo skojarzyłem rybkę ze szczupakiem. Te jednak nie zamieszkują Nilu. Pogrzebałem trochę i wydaje mi się, że może to być przedstawienie ryby z gatunku Lates Niloticus, zwanej u nas okoniem bądź latesem nilowym. Innym tropem byłaby Tilapia Nilotica czyli tilapia nilowa. To oczywiście tylko domysły- gdyby któryś z czytelników bloga był zapalonym ichtiologiem bądź hobbystycznie wędkował w Nilu, to z chęcią zapoznam się z jego ekspertyzą :)

Jaka by nie była przynależność gatunkowa bohaterki dzisiejszego wpisu to musicie przyznać, że artysta oddał ją w wyjątkowo uroczy sposób. Pomimo pewnych uproszczeń oddano jednak uzębienie rybki, fakturę jej łusek oraz płetw i niesamowite kolory- a wszystko to, przypominam, na niewielkim fragmencie szkła. Obecnie rybka pływa samotnie, ale oryginalnie musiała być częścią większej kompozycji, pełnej zwierząt, ludzi i budowli- oczywiście wszystko było by oblane wodami rzeki, której błękit widzimy także na zachowanym fragmencie.

Na sam koniec, już jako ciekawostkę dodam, że rybka trafiła do zbiorów The Met wprost z osobistej kolekcji hrabiego Carnarvon, znanego pasjonata sztuki egipskiej oraz współodkrywcy grobowca Tutenchamona.


Rybka lubi wpływać w zbiorach Metropolitan Museum of Arts w Nowym Jorku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ogród Liwii

Carnyx